Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

24 stycznia 2016 r.
14:55

Przez 20 lat grał hejnał z balkonu ratusza. "Pan Onufry jest historią samą w sobie"

Autor: Zdjęcie autora Dominik Smaga

Jeżeli w ciągu ostatnich ponad 20 lat zdarzyło się Wam choć raz zadrzeć głowę na dźwięk miejskiego hejnału to zapewne dlatego, że w trąbkę dął właśnie Onufry Koszarny. W czwartek zagrał po raz ostatni. Były kwiaty, był tort. I było smutno

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Odkąd pan Onufry podjął się codziennego grania hejnału, nie było dnia, by dźwięk trąbki nie wypełnił w samo południe Krakowskiego Przedmieścia. I nieważna była ulewa lub wichura, bo hejnał musiał być. - Jak był mróz silny to trąbka zamarzała, ale trzeba było grać - wspomina Koszarny.

Przedwojenne poczucie obowiązku

Hejnalista grał nawet wtedy, gdy złamał nogę. - Codziennie wspinał się wtedy przy pomocy rodziny, by odegrać hejnał - mówi Krzysztof Żuk, prezydent miasta.

A jeśli trębacz musiał gdzieś wyjechać, to sam znajdował zastępstwo, choć były to bardzo, bardzo rzadkie sytuacje. Tak rzadkie, że pytany o nie pan Onufry musi dłuższą chwilę poszperać w pamięci: - Dwa dni byłem w Krakowie na weselu wnuka, dwa dni w Grudziądzu i może jeszcze gdzieś coś wypadło - odpowiada.

W Ratuszu mówią z przekonaniem, że to człowiek z przedwojennym poczuciem obowiązku. Kompletnie niedzisiejszym.

Muzyczna rodzina

Onufry Koszarny urodził się w 1933 roku w Hucie Dzierążyńskiej niedaleko Tomaszowa Lubelskiego.
- W muzycznej rodzinie, przy instrumencie się urodziłem. Tato grał na skrzypcach, stryjek na trąbce - opowiada pan Onufry. On sam za trąbkę złapał mając lat dwanaście. Kiedyś na widok pożaru zagrał hejnał alarmowy i przyjęto go wtedy do Ochotniczej Straży Pożarnej. Ale na stałe z tym instrumentem związał się w wojsku, gdzie ogłaszał pobudki. Służył w Katowicach od 1953 do 1956 roku.

Po wojsku Onufry Koszarny osiadł w Lublinie, gdzie przez 32 lata grał w orkiestrze zakładowej Fabryki Samochodów Ciężarowych. Grywał również w zespole weselnym. I nie tylko. - Grałem też dla „młodzieży od czterdziestki wzwyż”. Ta młodzież taka samotna na tych zabawach różnych. Grałem parę ładnych lat, dałem sobie spokój. Ktoś obchodził imieniny, zagrać mu trzeba było „sto lat”, a tam już flaszka na stół. I przyszedł człowiek do domu, a żona obwąchała i spytała „już?!”. Dałem sobie spokój.

Nie było żadnych „mijaków”

Pan Onufry zapewne nie zostałby ratuszowym hejnalistą, gdyby nie miejski klikon, Władysław Stefan Grzyb. To on go wypatrzył. - To było jak poszedłem na wcześniejszą emeryturę w FSC - wspomina Onufry Koszarny. - On się dowiedział i przyszedł, z kapelmistrzem porozmawiał, wezwali mnie. No i jeździliśmy po Polsce razem z Grzybem. Ale to było co innego, to nie było na co dzień grane.

To „na co dzień” zaczęło się w roku 1994. - Zapytano mnie, czy przyjmę na siebie zobowiązanie, że będę grał ten hejnał. Podpisałem, pamiętam, że będę grał do końca roku. Podpisałem i grałem, nie było żadnych „mijaków” - mówi trębacz.

Po pierwszym roku był kolejny, potem następne. Gdy zbliżało się południe pan Onufry wchodził po schodach na drugie piętro Ratusza, gdzie znajduje się wyjście na balkon, z którego odgrywał hejnał.

Zdrowie nie pozwala

Melodia co dzień ta sama, zawsze w samo południe... zajęcie dość monotonne. Ale zawsze ktoś zadzierał głowę, zatrzymał się, pomachał... Berbeć z dziecięcego wózka, pielgrzymka, pstrykająca aparatami wycieczka.

Pana Onufrego zawsze (choć raz skradziono mu trąbkę) otaczała sympatia, a on tę sympatię odwzajemniał. Odmachał tym na dole, ukłonił się tym na schodach, po których wspinał się ostatnio wolniej i wolniej.

Od 1 stycznia hejnał gra już ktoś inny. On sam zrezygnował. - Dlaczego tak postanowiłem? Zdrowie nie pozwala. Liczyłem, że to potrwa jeszcze troszkę, ale niestety - mówi Koszarny.

Czy nie brakuje mu Ratusza? - Brakuje, bo został tylko telewizor i okno w tej chwili. Może jak będzie ciepło, to gdzieś się wyjdzie.

Trzy trąbki

W czwartek w Ratuszu trębacza uroczyście żegnały władze miasta. - Prezydenci się zmieniają, radni się zmieniają, a pan Onufry jest z nami - mówił prezydent Żuk.

- Ratusz nie będzie taki sam, Lublin nie będzie taki sam. Pan Onufry jest historią samą w sobie - przyznaje Piotr Kowalczyk, przewodniczący Rady Miasta, której wczorajszą sesję jak zwykle otworzył hejnał w wykonaniu Koszarnego.

- Nie spodziewałem się, że będzie aż tak głośno i publicznie - mówił hejnalista na pożegnaniu. Były kwiaty, zespół pieśni i tańca, fanfary od następców, medal od prezydenta, był ogromny tort i przemówienia. I choć nikt nie nazwał tego po imieniu, był też smutek. Zdradzały go szklące się oczy sekretarek, którym trębacz co dzień kłaniał się przy wyjściu na balkon. Ten balkon, pod którym w południe zebrał się spory tłumek lublinian, którzy przyszli pożegnać swojego trębacza. 21 stycznia 2016 roku zagrał im po raz ostatni.

• To gdzie pan teraz będzie grał?

- Nigdzie. Chyba, że gdzieś mnie ktoś zaprosi, żeby coś zagrać.

• I tak kompletnie nic? Trąbka na szafę?

- Trzy trąbki są w domu.

• Wszystkie na szafę?

- Na szafę. Dałem sobie spokój z tym. To nie są skrzypce. I usta, i serce... zdrowie już nie na trąbkę. To najmniejszy instrument dęty, ale najtrudniejszy do nauki i najcięższy do grania. Jakoś się tam człowiek nie poddawał, ale to już końcówka była dzisiaj na tym balkonie, już wystarczy.

Czytaj więcej o:

Pozostałe informacje

Powodów do radości w półfinale z Włochami Polacy nie mieli zbyt wielu - przegrali 0:3

Mistrzostwa świata siatkarzy: Polska gorsza od Włochów. Zamiast finału, tylko walka o brąz

W meczu półfinałowym mistrzostw świata reprezentacja Polski siatkarzy przegrała z Włochami 0:3 i zagra tylko o brązowy medal z Czechami

Sławomir Gołoś wyszedł z DPS w gminie Jabłoń dzisiaj rano

Pilny komunikat policji. Zaginął pensjonariusz DPS

Policjanci z Parczewa prowadzą intensywne poszukiwania Sławomira Gołosia. Mężczyzna jest podopiecznym Domu Pomocy Społecznej w gminie Jabłoń.

42-latek zorganizował w pomieszczeniu gospodarczym profesjonalną fabryczkę alkoholu

Nie będzie bimbru. Domowa gorzelnia zlikwidowana, "producent" zatrzymany

Ktoś dał policji cynk. A wyjazd do gminy Czemierniki potwierdził, że 42-latek zajmuje się nielegalną produkcją alkoholu. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.

Pięć bramek, dwie czerwone kartki i dodatkowe smaczki w meczu Gryfa Gmina Zamość z BKS Bodaczów

Pięć bramek, dwie czerwone kartki i dodatkowe smaczki w meczu Gryfa Gmina Zamość z BKS Bodaczów

Każda seria ma swój koniec. Na inaugurację ósmej kolejki BKS Bodaczów pojechał do pobliskiej Zawady na mecz z Gryfem Gminą Zamość. Mecz miał swoje smaczki i był niezwykle emocjonujący – padło w nim pięć goli, a sędzia pokazał dwie czerwone kartki. Lepsi okazali się gospodarze, którzy tym samym wskoczyli do ścisłej czołówki rozgrywek. Dla ekipy z Bodaczowa była to natomiast pierwsza porażka w tym sezonie

Trzy osoby ranne w wypadku. Warszawianka nie ustąpiła pierwszeństwa
galeria

Trzy osoby ranne w wypadku. Warszawianka nie ustąpiła pierwszeństwa

Trzy osoby przetransportowano do szpitala, w tym najciężej ranną śmigłowcem, po wypadku, jaki wydarzył się na drodze krajowej nr 63 w Bezwoli niedaleko Radzynia Podlaskiego.

Marzą o tym, by być radcami prawnymi. Przed nimi pierwszy egzamin
ZDJĘCIA
galeria

Marzą o tym, by być radcami prawnymi. Przed nimi pierwszy egzamin

Ponad 150 osób przystąpiło do wstępnego egzaminu na aplikację radcowską. To właśnie od niego rozpoczyna się droga do zawodu radcy prawnego.

Czy stadion przy Alejach Zygmuntowskich zacznie się zmieniać już jesienią?

Jest zielone światło dla remontu stadionu dla żużlowców

Lubelski MOSiR otrzymał pozwolenie na rozpoczęcie prac budowlanych na stadionie przy Alejach Zygmuntowskich. Wygląda więc na to, że ledwo umilknie warkot żużlowych motocykli, a przy Z5 rozlegnie się huk ciężkiego sprzętu.

Górnik Łęczna jedzie do Głogowa z wiarą w sukces

Górnik Łęczna jedzie do Głogowa z wiarą w sukces

Po wysokiej i bolesnej porażce z Cracovią w STS Pucharze Polski Górnik Łęczna w niedzielę zmierzy się w ligowym spotkaniu z Chrobrym Głogów na jego terenie (godz. 17.30)

Całe szczęście, że pracownicy schroniska znaleźli te dwa maluszki, zanim dotarły do wybiegu dla psów

Kocięta porzucone pod bramą. Schronisko: To jest skrajna nieodpowiedzialność

To nie jest pomoc. To jest skrajna nieodpowiedzialność - tak opiekunowie zwierząt z zamojskiego schroniska oceniają porzucenie tam w wyjątkowo chłodną noc dwóch małych kotków.

Szpital zaprasza na szczepienia przeciwko COVID-19. Są bezpłatne i dobrowolne

Szpital zaprasza na szczepienia przeciwko COVID-19. Są bezpłatne i dobrowolne

Z początkiem października w SP ZOZ w Hrubieszowie ruszą szczepienia przeciwko COVID-19. Już można się rejestrować. W niektórych miejscach w kraju preparaty przeciwko koronawirusowi są dostępne już od kilku dni.

W niedzielę na torze w Lublinie żużlowe emocje sięgną zenitu

Czas na finałowe rozstrzygnięcia w PGE Ekstralidze. W niedzielę Orlen Oil Motor podejmie PRES Grupę Deweloperską Toruń

Pora poznać mistrza PGE Ekstraligi w sezonie 2025. W niedzielę o godzinie 19.30 Orlen Oil Motor Lublin podejmie PRES Grupę Deweloperską Toruń. Cel? Odrobienie 18 punktowej straty z pierwszego spotkania i czwarty z rzędu złoty medal najlepszej żużlowej ligi świata

Maria Sławek wykona w Zamościu utwory żydowskich kompozytorów, ale również własny
28 września 2025, 18:00

Skrzypcowy recital muzyki żydowskiej w Synagodze

Zamość jest miejscem kolejnego wydarzenia w ramach projektu "po:miejsca". W niedzielę (28 września, godz. 18) w Centrum "Synagoga" Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego na ul. Pereca z recitalem skrzypcowym wystąpi Maria Sławek.

Światowy Dzień Serca. NFZ przypomina, jak ważne są badania

Światowy Dzień Serca. NFZ przypomina, jak ważne są badania

Choroby układu krążenia od lat pozostają najczęstszą przyczyną zgonów w Polsce i na świecie. Mogą prowadzić do zawału serca czy udaru mózgu, a rozwijają się często bez wyraźnych objawów. Z okazji zbliżającego się Światowego Dnia Serca Narodowy Fundusz Zdrowia przypomina o bezpłatnym programie Profilaktyki Chorób Układu Krążenia (ChUK).

Karolina Gorczyca urodziła się i wychowała w Biłgoraju
galeria

Pochodząca z Biłgoraja aktorka miała wypadek. Spektakl z jej udziałem odwołano

Karolina Gorczyca i partnerujący jej w spektaklu „Optymiści – czyli nasi w Egipcie” Krzysztof Czeczot mieli w piątek wypadek. Przedstawienie, z którym mieli wystąpić w Gnieźnie zostało odwołane.

Odszedł dobry duch Chełmianki. Janusz Oleszkiewicz miał 75 lat

Odszedł dobry duch Chełmianki. Janusz Oleszkiewicz miał 75 lat

Był zawsze tam, gdzie grała Chełmianka – na stadionie, przy ławce rezerwowych, w szatni i na trybunach. W wieku 75 lat zmarł Janusz Oleszkiewicz, wieloletni kierownik drugiego zespołu i drużyn młodzieżowych biało-zielonych.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium